Nie wiem skąd wzięło się u mnie upodobanie do zielonego koloru,ale zauważyłam,że ten kolor powtarza się w strojach moich lalek.Stąd także u Lei suknia i gorset w odcieniach zieleni.Lea jest największą z moich dotychczasowych lalek;ma 41 cm wzrostu i naturalne,ludzkie włosy.
Piękna! :)
OdpowiedzUsuńTak, też zauważyłam, że lubisz zielony. Zielono Ci, w kolorze nadziei..., to chyba dobrze :-)
OdpowiedzUsuńjakie piekne te lalki, sliczne! To temat o ktorym nie mam pojecia, tym bardziej wart podgladania.
OdpowiedzUsuńto chyba dokladnie,jak u mnie:ja tez kocham zielenie a LEA...Czy Ty pamietasz taka piosenke zespolu 'TOTO'? Jesli nie,to sprobuj ja znalezc gdzies w necie,skopiuj i odsluchaj a zobaczysz i poczujesz to,co mi moje mysli przywoluja na widok tej pieknej Kobiety:-)
OdpowiedzUsuńCaluski-psiankaDK-
Ooooch! Aaach! Wooow! :) Absolutnie moje klimaty!!
OdpowiedzUsuńPrześliczna lalka! Pięknie wyrzeźbiona, pomalowana i ubrana.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłam Twój blog. Będę tu zaglądać :)
Pozdrawiam,
Zofianna
Piękna...
OdpowiedzUsuńŚliczna ;) ! Śliczne laleczki tworzysz Patrzę, a miasto Przemyśl ;) Nie wiedziałam, że w naszym mieście można znaleźć tak utalentowanych ludzi, a tu proszę taka niespodzianka ;) Trafiłam na bloga przypadkowo i już obserwuję ;) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńMagda